czwartek, 30 listopada 2017
Wieliczka Park - pierwszy śnieg. Jak dojechać z Wieliczki do Krakowa?
30.11.2017 Wieliczka Park. Spadł pierwszy śnieg.
Pierwszy śnieg zawsze wydaje się być najpiękniejszy. Niestety jest też najbardziej uciążliwy. Później już się przyzwyczaimy do błota lub lodowiska na drodze.
Jak w taki dzień wybrać się z Wieliczki do Krakowa?
Kolej
Pociąg był najlepszym środkiem transportu. W normalnych warunkach dojazd z Wieliczki do centrum Krakowa zajmował około 20 min. Ale odkąd zaczęły się remonty torowisk i przebudowa linii na Grzegórzkach to podróż pociągiem przestała być przyjemnością. Pociągi jeżdżą co godzinę ale czasem są tak opóźnione, że zaczynam wątpić w istnienie rozkładu jazdy.
Autobus
Wieliczka posiada wspólną z Krakowem sieć połączeń autobusów miejskich. Ostatnio pojawiły się na wielickich ulicach nawet nowoczesne autobusy elektryczne.
Dziś chciałem takim autobusem pojechać rano do Krakowa, ale na przystanku musiałem czekać pół godziny na pierwszy autobus. A jak już przyjechał to był tak wypełniony pasażerami... jak puszka sardynkami.
Niestety w taką pogodę autobusy są równie niepewne jak pociągi z Wieliczki.
Samochód
Teoretycznie najwygodniej i najszybciej. W letni (wakacyjny) weekend do centrum Krajowa samochodem udaje mi się dojechać w 30 min. startując z garażu koło domu.
Ale w taki dzień jak dziś wyjazd samochodem pozostawiam tym, którzy już naprawdę muszą. Lubię słuchać radia, muzyki ale niekoniecznie w samochodzie snującym się w gigantycznym korku.
Zabawę w chowanego też lubię... ale z dziećmi. Zabawa ze znikającymi miejscami parkingowymi nie jest już tak zabawna. A miejsce do parkowania w centrum Krakowa zawsze jest trudne do znalezienia (bez względu na dzień tygodnia i porę roku).
***
System komunikacyjny w aglomeracji krakowskiej (a zatem też w Wieliczce) jest archaiczny i mało wydajny. Opiera się na sieci połączeń autobusowych i tramwajowych. Sytuację miało poprawić uruchomienie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA) obsługiwanej przez Koleje Małopolskie. Niestety po udanym starcie kolej aglomeracyjna na linii Wieliczka - Kraków znów nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań.
piątek, 24 listopada 2017
Wieliczka - Wieczorna mgła na Arenie. Trening smogowy
Tak wyglądał wjazd na wielicką Arenę w dniu 23.11.2017 r o godzinie 16.30
Mokro i ciemno, ludzi zdecydowanie mniej niż w pogodny letni dzień.
Nad płytą boiska unosiła się warstwa mgły. Temperatura wynosiła około +5⁰ C.
Ale to nie wilgoć i temperatura zniechęcały do rozpoczęcia treningu. Powietrze było ciężkie nie tylko od wilgoci. Dym z okolicznych kominów snuł się nisko przy ziemi.
Smog w Wieliczce jest nie mniejszy niż ten w Krakowie.
piątek, 17 listopada 2017
Wzrastają opłaty za wywóz śmieci
Wczoraj odwiedziła mnie Pani Sołtys. Przyniosła pismo z gminy... Nowe
rozliczenie za wywóz śmieci z mojej posesji. Niby niewielka podwyżka bo z
7,5 zł na 10 zł od osoby w gospodarstwie ale w sumie rachunek
miesięczny prawie dwukrotnie droższy. Bo wcześniej Urząd Gminy dawał
zniżkę już przy czwartej osobie, a teraz dopiero przy piątej.
Przed podwyżką płaciłem co 2 miesiące 51 zł, a teraz rachunek wynosi za 2 miesiące: 80 zł.
A mówimy o odpadach segregowanych. Te nieposegregowane byłby jeszcze razy dwa...
Gminy traktują opłatę za odbiór śmieci jak podatek od liczby ludzi w gospodarstwie domowym.
Jak mam zastrzeżenia do jakości usług asenizacyjnych lub wysokości opłat to... mogę sobie je mieć. I tak nie mam wpływu na to kto będzie ode mnie śmieci odbierał.
Wcześniej mogłem sam zmienić wykonawcę usługi.
Przed "reformą" PO płaciłem za kubeł. Co 2 miesiące po 32 zł. Posegregowane plastiki, szkło, metal etc. wybrany przeze mnie podmiot odbierał gratis. I wszyscy byli zadowoleni. Nawet kubeł dostałem w cenie, z gwarancją wymiany jakby się zniszczył.
Teraz co 2 miesiące 80 zł za tą samą ilość odpadów. Nie mam wpływu na to kto wykonuję usługę. Kubeł musiałem kupić sam, oddzielnie.
Przed podwyżką płaciłem co 2 miesiące 51 zł, a teraz rachunek wynosi za 2 miesiące: 80 zł.
A mówimy o odpadach segregowanych. Te nieposegregowane byłby jeszcze razy dwa...
Gminy traktują opłatę za odbiór śmieci jak podatek od liczby ludzi w gospodarstwie domowym.
Jak mam zastrzeżenia do jakości usług asenizacyjnych lub wysokości opłat to... mogę sobie je mieć. I tak nie mam wpływu na to kto będzie ode mnie śmieci odbierał.
Wcześniej mogłem sam zmienić wykonawcę usługi.
Przed "reformą" PO płaciłem za kubeł. Co 2 miesiące po 32 zł. Posegregowane plastiki, szkło, metal etc. wybrany przeze mnie podmiot odbierał gratis. I wszyscy byli zadowoleni. Nawet kubeł dostałem w cenie, z gwarancją wymiany jakby się zniszczył.
Teraz co 2 miesiące 80 zł za tą samą ilość odpadów. Nie mam wpływu na to kto wykonuję usługę. Kubeł musiałem kupić sam, oddzielnie.
wtorek, 18 kwietnia 2017
Niespodziewany powrót zimy
Obudziłem się z dziwnym uczuciem, że w domu jest nadzwyczaj cicho jak na wiosenny poranek. Przez całą noc słychać było krople deszczu uderzające w dach i okna. Jedno spojrzenie na zewnątrz zadziałało lepiej niż mocna kawa lub kubeł zimnej wody.
Zima w drugiej połowie kwietnia? Niby nic dziwnego, ale jednak mnie zmroziło.
Ogród jeszcze wczoraj zachwycał soczystą, świeżą zielenią młodych liści. Dziś wszystko oblepiał biały, mokry śnieg.
Mokry śnieg oblepił samochód....
... i samochodziki.
Żonkil poległ w starciu z białym napastnikiem. Powrót zimy jest bardzo niebezpieczny dla kwiatów.
Niestety drzewa owocowe też już zakwitły. Kwiaty wiśni i czereśni też przykrył biały, zimny, śnieżny lukier. Czy kwiat ten przetrwa nagły i niespodziewany powrót zimy?
***
No i jak tu uwierzyć w to "globalne ocieplenie"? Muszę dorzucić do kominka i zwiększyć emisję bo mi dzieci od tego wiosennego "ocieplenia" pomarzną.
Zima w drugiej połowie kwietnia? Niby nic dziwnego, ale jednak mnie zmroziło.
Ogród jeszcze wczoraj zachwycał soczystą, świeżą zielenią młodych liści. Dziś wszystko oblepiał biały, mokry śnieg.
Mokry śnieg oblepił samochód....
... i samochodziki.
R.I.P |
Niestety drzewa owocowe też już zakwitły. Kwiaty wiśni i czereśni też przykrył biały, zimny, śnieżny lukier. Czy kwiat ten przetrwa nagły i niespodziewany powrót zimy?
***
No i jak tu uwierzyć w to "globalne ocieplenie"? Muszę dorzucić do kominka i zwiększyć emisję bo mi dzieci od tego wiosennego "ocieplenia" pomarzną.
sobota, 1 kwietnia 2017
Dzikie krokusy, czyli sobotnia wycieczka na Maciejową
Gdzie wybrać się z dziećmi w tak piękny wiosenny dzień? Dziewczyny chcą w góry.
Pierwsze myśli skierowały nas w stronę Tatr i Doliny Chochołowskiej, ale tu jednak była duża obawa, że piękna pogoda zwabi też tłumy turystów.
A może zatem okolice Rabki i wycieczka na Maciejową? Pasuje. A zatem ruszamy.
Trasę zaczynamy na parkingu przy dolnej stacji ośrodka Maciejowa Ski. Długość trasy przebytej to około 7 km. Różnica wysokości do pokonania to 280 m.
Ścieżka wspina się dosyć stromo, ale jak na Gorce jest bardzo wygodna i szeroka. Po drodze napotykamy nielicznych turystów, głównie rodziny z dziećmi.
We wcięciu drogi odsłaniają się piaskowce i łupki budujące pasmo Maciejowej.
Po drodze podziwiamy widoki - Dolina Słonki.
Można było też pobawić się na resztkach śniegu, który nadal (1 kwietnia) zalegał płatami na trasie narciarskiej Maciejowa Ski.
Wchodzimy na szlak znakowany na czerwono i ścieżka wzdłuż lasu idziemy na szczyt Maciejowej.
Jesteśmy na szczycie Maciejowej (815 m n.p.m.) i podziwiamy widoki z górnej stacji trasy narciarskiej.
Szybkim marszem (około 15 min.) kierujemy się do Schroniska/Bacówki na Maciejowej.
W bacówce zjadamy sernik...
... i podziwiamy widoki.
W dalszą drogę kierujemy się szlakiem znakowanym na czerwono, a później odbijamy na szlak zielony.
Przy szlaku napotykamy liczne i prześliczne krokusy.
W miejscach podmokłych zaczyna kwitnąć Lepiężnik Biały.
Mijamy mały wodospad na Słonce...
... i natrafiamy na całe pole krokusów,
które sobie rosną tak jak każdy inny "chwast" na polu
Czasem trafi się jakiś białas.
W słonecznych i bardzo mokrych miejscach pojawiają się pierwsze kwiaty kaczeńców.
***
Pierwsze myśli skierowały nas w stronę Tatr i Doliny Chochołowskiej, ale tu jednak była duża obawa, że piękna pogoda zwabi też tłumy turystów.
A może zatem okolice Rabki i wycieczka na Maciejową? Pasuje. A zatem ruszamy.
Mapa trasy (UMP Mapa) |
Idziemy ścieżką wzdłuż zachodniego obrzeżenia trasy narciarskiej (znaki czarne).
Ścieżka wspina się dosyć stromo, ale jak na Gorce jest bardzo wygodna i szeroka. Po drodze napotykamy nielicznych turystów, głównie rodziny z dziećmi.
We wcięciu drogi odsłaniają się piaskowce i łupki budujące pasmo Maciejowej.
Po drodze podziwiamy widoki - Dolina Słonki.
Można było też pobawić się na resztkach śniegu, który nadal (1 kwietnia) zalegał płatami na trasie narciarskiej Maciejowa Ski.
Wchodzimy na szlak znakowany na czerwono i ścieżka wzdłuż lasu idziemy na szczyt Maciejowej.
Jesteśmy na szczycie Maciejowej (815 m n.p.m.) i podziwiamy widoki z górnej stacji trasy narciarskiej.
Szybkim marszem (około 15 min.) kierujemy się do Schroniska/Bacówki na Maciejowej.
W bacówce zjadamy sernik...
... i podziwiamy widoki.
W dalszą drogę kierujemy się szlakiem znakowanym na czerwono, a później odbijamy na szlak zielony.
Przy szlaku napotykamy liczne i prześliczne krokusy.
W miejscach podmokłych zaczyna kwitnąć Lepiężnik Biały.
Mijamy mały wodospad na Słonce...
... i natrafiamy na całe pole krokusów,
które sobie rosną tak jak każdy inny "chwast" na polu
W kolorowym tłumie krokusów...
Czasem trafi się jakiś białas.
W słonecznych i bardzo mokrych miejscach pojawiają się pierwsze kwiaty kaczeńców.
***
Uwaga!!
On niszczył krokusy i tyle z niego zostało.
piątek, 10 marca 2017
Ostatnie dni fabryki
Tyle pozostało z 200 lat historii fabryki Zieleniewskiego w Krakowie. Jeszcze kilka dni i nawet te resztki znikną.
wtorek, 7 marca 2017
Krokusy w ogrodzie
Do sadzenia najlepsze będą miejsca odsłonięte, dobrze nasłonecznione, wilgotne, ale nie podmokłe. Jak wszystko pójdzie dobrze to już wiosną nasze oczy będą cieszyć kolorowe kwiaty krokusa.
sobota, 4 marca 2017
Ciepły wiatr
W zeszłym roku relacjonowałem na salon24.pl wydarzenia z życia sowiej rodziny, która zajęła gniazdo w moim ogrodzie. Niniejszym wpisem informuję, że sowy uszate wróciły i znowu rezydują na sośnie w głębi ogrodu.
Słońce oraz ciepły wiatr ogrzały ziemię i wśród marnej trawy ukazały się pierwsze kwiaty.
Wszystko mówi: Wyjdź przed dom i do ogrodu.
Zapłonęło pierwsze w tym roku ognisko i przysmażyła kiełbaska. ;)
I wszystko byłoby wspaniałe, cudowne oraz przepiękne gdyby nie natarczywy dźwięk pił łańcuchowych.
Strażacy też mieli dziś sądny dzień. Zarośla i suche trawy płonęły w całej okolicy. I coś mi podpowiada, że to ten sam element ludzkiej natury odpowiada za wycinkę drzew "bo można" i wypalanie traw "bo zawsze tak robiono".
Ps
Tę podkowę powiesiłem tak "na chwilę" na drzewie jakieś 2 lata temu.
Sowa uszata |
Krokusy |
Pogórze Wielickie |
I wszystko byłoby wspaniałe, cudowne oraz przepiękne gdyby nie natarczywy dźwięk pił łańcuchowych.
Strażacy też mieli dziś sądny dzień. Zarośla i suche trawy płonęły w całej okolicy. I coś mi podpowiada, że to ten sam element ludzkiej natury odpowiada za wycinkę drzew "bo można" i wypalanie traw "bo zawsze tak robiono".
Ps
Tę podkowę powiesiłem tak "na chwilę" na drzewie jakieś 2 lata temu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)